Błędy na rozmowie. Zdobądź tę pracę!

Podziel się z innymi

Rozmowa kwalifikacyjna to szansa na jak najlepsze zaprezentowanie się przed rekruterem. Otrzymujemy od kilku do kilkunastu minut, podczas których profesjonalista zwraca uwagę na niemalże wszystko: od sposobu naszego mówienia, poprzez energię, a kończąc na kwalifikacjach. Jakie błędy popełniamy najczęściej?

Po pierwsze… Zadbaj o właściwy dobór stroju. Nawet niekoniecznie mamy na myśli w tym przypadku oczywiste oczywistości – zakładamy, iż zdajesz sobie sprawę, że przyjście na rozmowę kwalifikacyjną w dresie czy w koszulce z napisem „Nienawidzę pracy” będzie dla ciebie natychmiastową dyskwalifikacją. Pamiętaj jednak, że jeśli rekruter będzie bardziej koncentrował się na twoim stroju, niż na tobie, to znak, że popełniłeś błąd. Odpadają krótkie spódniczki, a jeśli jesteś członkiem jakieś subkultury, to w dniu rozmowy nie epatuj niczym kontrowersyjnym czy niecodziennym. Najlepszą opcją to stonowana elegancja  z drobnymi, kolorowymi elementami, byś nie przesadził w drugą stronę i nie wyszedł na smutasa.

Po drugie… Komunikaty ciała. Spoglądanie w ścianę czy patrzenie pod nogi, to bardzo zły pomysł. Wygląda się wtedy na osobę niepewną siebie i próbującą coś ukryć. Jeśli do tego dodasz mówienie bardzo cicho, to najprawdopodobniej mocno stracisz u rekrutera i nawet dobre cv może okazać się niewystarczającą przepustką do podjęcia pracy. Nie uśmiechasz się? Stres nie będzie żadnym wytłumaczeniem. Uspokój się, weź głęboki oddech i w miarę możliwości podejdź spokojnie do rozmowy kwalifikacyjnej.

Po trzecie… Sposób mówienia. Jeśli masz tendencje do powtarzania się, lania wody i zbytniego rozwlekania swoich wypowiedzi, to postaraj się nad tym pracować, ponieważ zawsze będzie to odbierane negatywnie. Sporym atutem będzie z kolei, jeśli potrafisz wypowiadać się jasno, konkretnie i zrozumiale. Nie zanudź swojego rekrutera długimi, rozbudowanymi wypowiedziami na kwestie, które można było streścić w dużo krótszej formie.

Po czwarte… Relacje z byłymi pracodawcami. Nawet jeśli twoje poprzednie miejsca pracy z wielu względów pozostawiały wiele do życzenia, to w żadnym wypadku podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie zaczynaj litanii narzekań i pretensji. Uwierz, żaden rekturer nie ma ochoty tego słuchać, ty zaś dasz się poznać jako osoba nielojalna, marudna i roszczeniowa. Jest wielce prawdopodobne, że oczami wyobraźni twój rozmówca już będzie widział, jak w podobny sposób go oczerniasz przy okazji starania się o kolejną pracę.

Po piąte… Motywacja do pracy. Tak, wiemy, ludzie pracują przede wszystkim dla pieniędzy. Wiemy o tym wszyscy, ale jednak na pytanie co nas skłoniło do szukania lepszej pracy, nie odpowiadajmy, że kasa. Pracodawcy chcą słyszeć, że jest to potrzeba zmian, ambicja, chęć rozwoju. Wszystko, tylko nie pieniądze!

Po szóste.. Spóźnienie. Choćby wiało, paliło się czy cokolwiek innego, to zrób wszystko, aby się nie spóźnić. Jeśli masz z tym problem, to wezwij taksówkę. Nie ma chyba większego błędu na samym starcie starania się o pracę. Jeśli spóźniasz się na rozmowę kwalifikacyjną, nie okazując tym samym szacunku pracodawcy, to jak będziesz postępował już po zatrudnieniu? Lampka ostrzegawcza w głowie pracodawcy będzie się paliła wyjątkowo intensywnie.

Po siódme… Telefon. Na te kilkanaście minut całkowicie zapomnij o swoim telefonie. Nie kładź go w zasięgu wzroku i nie spoglądaj na niego. W żadnym wypadku nie baw się nim. Nie odczytuj wiadomości, nie rozmawiaj przez niego, nie rób kompletnie nic. To tylko wprowadzi nerwową atmosferę. Wyłącz więc głos, wsadź go głęboko do kieszeni i zajmij się zdobywaniem pracy. Powodzenia!